Podglądacze

poniedziałek, 21 maja 2018

One Shot - Kołysanie

Znacie to uczucie, kiedy przesadzicie z alkoholem? Chyba każdemu kiedyś to się zdarzyło ;]

P.s. Przepraszam że Podwójny Szpieg stoi, jednak czekam na przypływ weny żeby powiązać parę wątków z mojej głowy - bądźcie cierpliwi! 

P.p.s Dziękuję za komentarze - naprawdę mnie napędzają ;)


Czuła kołysanie. Rytmiczne wstrząsy i uczucie bujania towarzyszyło jej głębokim oddechom. Miała wrażenie jakby świat wirował wokół niej, a ona nie bardzo wiedziała dlaczego tak się dzieje. Myśli rozbiegały się nim nadążała je pozbierać. Bodźce docierały do niej w zwolnionym tempie, lecz to co czuła od początku to zniewalający zapach męskich perfum. Wiedziała, że lubi ten zapach i kojarzy się jej z czymś bardzo przyjemnym. Nie mogła uzmysłowić sobie z czym dokładnie ale wiedziała że osoba która tak pachnie jest jej bliska. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki dotarł do niej dotyk. A raczej uczucie ciepła i bezpieczeństwa. Czuła, że opiera się o coś dużego i ciepłego co delikatnie porusza się koło niej. Wyczuła też woń przetrawionego alkoholu - chyba wódki, który był równie intensywny co zapach perfum. Ten zapach nie był już tak przyjemny. Nim zdążyła pomyśleć, otwarła oczy i zobaczyła wioskę, powoli przesuwającą się nad krawędzią jej kolan. Kolan?! W tym momencie uderzyła ją myśl, że ktoś ją niesie. Poderwała głowę, lecz jej wzrok ze sporym opóźnieniem podążył za głową. Widziała niezbyt wyraźnie a to dokładnie wskazywało jej skąd wziął się zapach alkoholu. Musiała mocno przesadzić...  Próbowała skupić wzrok na postaci która ją niosła jednak noc utrudniała identyfikację.
- Ebff.. Khhhhuim jsteś? - Wystękała zawstydzając się momentalnie za swój poplątany język. Czuła, że nieznajomy zerka na nią ale ciemność pozostawiała tożsamość obcego w tajemnicy. Jej mózg z nieprawdopodobną powolnością analizował fakty. Była niesiona nie wiadomo gdzie, nie wiadomo przez kogo i do tego była kompletnie pijana! Instynkt wziął górę. Spróbowała się wyrwać i sięgnąć do przepaski w której chowała kunaie. Jej unik zakończył się jednak na tym, że wylądowała twarzą do ziemi niezdarnie szukając plecaczka. Obróciła się na bok by zerknąć na nieznajomego i usłyszała stłumiony śmiech. Znikąd przed jej oczami pojawiła się dyndająca torba i usłyszała głos dobiegający z mroku.
- Tego szukasz?
-Ghwrr.... Kurwa - jak to jest że gdy jesteś pijany i próbujesz coś powiedzieć to nic ci tak dźwięcznie nie wyjdzie jak "Kurwa" ?
-Gdybym był Twoim wrogiem to już byłabyś martwa wiesz o tym? - Szepnął nieznajomy głos nie kryjąc nuty rozbawienia.
- Fssffff.. Ssspierhdalaj.. - kolejne słowo które wypowiada się cudownie dźwięcznie
Poczuła ramiona oplatające ją i usadawiające z powrotem w uścisku w jakim się obudziła. Po chwili znów poczuła kołysanie które oznaczało kroki nieznajomego.
- Gdybyś jeszcze godzinę temu nie tuliła się do mnie to poczułbym się urażony Twoim zachowanie! - żachnął się głos dochodzący z ciemności. Zbliżali się do latarni a zarys nieznajomej postaci stawał się coraz bardziej wyraźny. Jakie tulenie do jasnej cholery?! W ciemności zobaczyła obrys szerokiej umięśnionej klatki piersiowej obleczonej w czarny golf. Silne ramiona ściskały ją bardzo mocno, a twarz nieznajomego zdawała się całkowicie niewidoczna. Była tylko jedna osoba, którą pragnęła tak przytulać. W sekundzie w której to pomyślała wszystko wskoczyło na swoje miejsce. Ten zapach, ramiona, muskularny tors i twarz skrywana w ciemności.. a raczej przykryta maską. Nie było mowy o pomyłce... w tym momencie latarnia rzuciła pomarańczowe światło na ich oboje i zobaczyła swojego byłego sensei, a obecnego Hokage, który niósł ją na rękach ze spokojem jak gdyby nigdy nic. Poczuła, że mężczyzna skacze i usłyszała skrzypienie drzwi, które było wyjątkowo znajome... Zupełnie jakby słyszała swoje drzwi balkonowe? Przed jej oczami pojawił się zarys pokoju... Jej pokoju! Szarowłosy położył ją delikatnie na łóżku i rozglądnął się po pomieszczeniu i lokalizując koc przykrył ją szczelnie. Najciszej jak potrafił usiadł na krawędzi przyglądając się jej w świetle pochodzącym z latarni.
- Kakashi-sama?... - zaczęła nie wiedząc o co dokładnie chce spytać
W odpowiedzi Hokage pogładził ją po policzku uśmiechając się pod maską.
- Ciii... Śpij...
Wtuliła twarz w jego dłoń i niezdarnie obróciła się w jego stronę.
- Proossszhę... Zzzosztań... Hik! - gdyby była trzeźwa pewnie byłaby niezmiernie upokorzona. On nic nie wiedział a ona pozwalała sobie prosić go o pozostanie? Jednak jakież było jej zdumienie gdy nagle zobaczyła, że Kakashi Hatake - jej były nauczyciel a obecny Hokage pochyla się nad nią i patrzy w głąb jej oczu z rozczuleniem. Czerń jedynego widocznego oka pochłonęła ją całkowicie i modliła się, żeby zachować spokój i nie rzucić się na niego tu i teraz. Ich czoła zetknęły się a ona wstrzymała oddech - jednocześnie z przejęcia jak i troski aby nie zabić go oparami wydobywającymi się z jej ust. Tego wieczoru spiła się na mieście a film urwał się w momencie kiedy kierowała się do jego kwater. Teraz już wiedziała że to był błąd - albo i wyjątkowe szczęście biorąc pod uwagę jego bliskość.
Hokage wioski liścia uśmiechnął się czule co było widać po jedynym widocznym oku i gładząc ją po włosach wyszeptał coś co powtarzała sobie przez resztę nocy nie mogąc pojąć znaczenia tych słów.
- Wiem już wszystko... Ja też...
Nim zdążyła zarejestrować co się dokładnie dzieje, odsłonił maskę, musnął jej czoło i zniknął w ciemności rysującej się za oknem. Zastygła wbijając wzrok w miejsce gdzie jeszcze przed chwilą widziała jego zachwycającą twarz po raz pierwszy i próbowała przywrócić chociaż część ze swojego sławnego umysłu, która łaskawie uświadomiłaby ją czy to się właściwie zdarzyło naprawdę.




Zawsze staram się dobrać jakiś rysunkek do swojego tekstu. Czasem jest na odwrót - jakiś rysunek zainspiruje mnie do napisania do niego historii. Jak myślicie jak było teraz? 



2 komentarze:

  1. Bardzo fajny blog! Proszę o kolejny rozdział twojego opowiadania. Widzę że piszesz to w 2018, a to rzadkość w tych czasach, że ktoś pisze bloga. Więcej weny i ciekawych pomysłów życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo przyjemna miniaturka :)
    Dużo Weny życzę

    OdpowiedzUsuń

Kartoteka AsiorekKP

Moje zdjęcie
Jestem autorką opowiadań, która uwielbia zagłębiać się w niuanse uczuć i skomplikowane emocje, które pisze życie. I porwałam się z motyką na księżyc próbując opisać zawiłe relacje, mogące powstać pomiędzy tą dwójką bohaterów.