Podglądacze

środa, 12 grudnia 2018

One shot - Zawsze do mnie wracasz

Koteczki moje.. Przez problemy, które ostatnio miałam totalnie odebrało mi wenę.. do teraz! Dziś weszłam na bloga po dłuuugim czasie i nawet nie wiecie jak mnie wzruszyły Wasze komentarze :) Jesteście kochani i mam nadzieję, że po tak długiej przerwie ktoś tu jeszcze zaglądnie kurcze.. W każdym razie! Wrzucam pikantnego shocika i spodziewajcie się na weekend kumulacji - rozdziału i (w końcu!) shota konkursowego ;) 

Ok. OSTRZEŻENIE: Trochę + 18 xD
Polecam do tego art dodany poniżej i piosenkę Kush Kush - Sweet & Bitter ;>



Dochodziła północ. Szarowłosy mężczyzna siedział przy kuchennym stole i czytał swoją ulubioną książkę popijając whisky z lodem. Rozkoszował się jednym z nielicznych momentów, kiedy mógł spokojnie się napić. I zdawać by się mogło, że nic nie zmąci spokoju panującego w mieszkaniu gdyby nie cichutkie pukanie, które doszło do uszu jounina. Szklanka z whisky zatrzymała się w pół drogi do ust a czarne czujne oczy zerknęły na drzwi wejściowe. Nasłuchiwał. Ponowne pukanie utwierdziło go w przekonaniu co do tożsamości gościa. To był ich znak. Wstał i upewniwszy się, że okna są zasłonięte otworzył drzwi za którymi stała ona. Nie zdziwił go jej widok. Wiedział że wróci. Ona jednak sprawiała wrażenie jakby nie do końca wiedziała co tam robi. Różowe przydługawe włosy rozwiane biegiem, zielone roziskrzone oczy i uroczo rumiane policzki. Ten widok był jednym z takich, które sprawiały że mięknął. Rozczulała go i pociągała jak nikt inny. Chyba jednak za dużo wypił tego wieczoru.

- Mogę.. wejść?

Spytała niepewnie a on bez słowa zrobił jej miejsce aby weszła. Przymknął drzwi a ona stanęła zaledwie dwa kroki od niego wciąż niepewna tego co robi.

- Przepraszam.. Ja..  Nie mogłam tam dłużej wytrzymać. Wiem że nie powinnam..

Oboje wiedzieli o co chodzi. Nie potrzebował większej zachęty, a alkohol sprawił, że nie analizował tego co robi. Dopadł ją w dwóch krokach i przyciągnął do siebie łapczywie wbijając się w jej zziębnięte usta. Odpowiedziała mu z żarliwością wplatając swoje drobne palce w burzę jego szarych włosów. Ich pocałunki zawsze takie były. Pełne pasji, namiętności i pożądania jakiego nie dawał jej mąż. Nim zdążyła choćby jęknąć jego chciwe ręce zaczęły błądzić po jej ciele badając każdą krągłość. Dla niego była doskonała. Ich języki walczyły o dominację a oddechy zgrały się w równy rytm. Dotykali się i pieścili tak, jakby to był ich pierwszy raz. A nie był. Uderzył plecami o ścianę przyparty ciężarem jej ciała. Błądziła ustami po jego szyi jedną ręką gładząc kark a drugą pieszcząc tors. Sprawiała wrażenie, jakby był w tej chwili wszystkim czego potrzebowała. I prawdopodobnie tak było. Od początku ich romansu on wiedział, że to będzie tylko seks. Ona była zaniedbana przez męża a on dawał jej to czego oczekiwała. Uwagę, przyjemność i bezpieczeństwo choćby przez te krótkie momenty kiedy ich ciała łączyły się w szalonym rytmie. Co z tego, że dla niego od dawna to było coś więcej? Dawał to czego potrzebowała a sam upajał się tymi chwilami kiedy nie była Uchihy. W tedy była tylko jego. Przeturlali się po ścianie tak, że teraz ona była atakowana przez niego. Teraz jego dłonie błądziły po jej ciele odsłaniając kawałek po kawałku. Chciał ją poczuć. Chciał ją zapamiętać. Pragnął jej jak niczego innego. Pochylił się i złapał ją unosząc delikatnie tak by mogła opleść go nogami. O tak.. Czuł ją całym sobą.

- Kakashi.. To.. ostatni raz.. - wyjęczała czując jak rozpina swój zamek i sięga do zapięcia jej spodni
Spojrzał w jej przymknięte zamglone podnieceniem zielone oczy i wszedł w nią gwałtownym ruchem. Wygięła się w łuk i wbiła paznokcie w jego kark. Uwielbiał ten moment.

- Mówisz tak za każdym razem.. - wymruczał jej do ucha podczas gdy ona żyła już tylko ruchem ich ciał.

- ..lecz zawsze do mnie wracasz Sakura..





Może krótkie ale chyba .. konkretne? I nikt nie ginie! Doceńcie! ;D

Arcik inspiracja ^^



8 komentarzy:

  1. Bardzo miły powrót droga autorko. Jestem zadowolona, że jednak nie porzuciłaś tego opka - byłaby to naprawdę wielka strata. Co do one shota, bardzo lekki i przyjemnie się go czytało, chodź jak dla mnie zbyt krótki ;)
    Życzę duuużo weny i pozdro
    Poison

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Poison
      Cieszę się że się cieszysz ;D
      Źle bym się czuła z tym, że nie dokończyłam historii "Podwójnego" bo mam w głowie schemat całego tego opo tylko czasem zatrzymuję się na tzw. klamrach gdzie muszę spiąć jedną sytuację z drugą i w tedy najczęściej brakuje mi weny ;] Ale to mogę obiecać - "Szpiega" dokończę na 100 % ^^

      Bardzo zależało mi na tych dwóch określeniach: "lekki" i "przyjemny" ;) Z założenia chciałam żeby był krótki i dynamiczny ale spójny i miły w czytaniu więc chyba się udało ^^ Jednak bierzcie pod uwagę, że strasznie lubię one shoty a jeszcze nie posmakowałyście pełni mojej erotycznej weny (którą też posiadam wbrew pozorom!) ;D ;>

      Usuń
  2. Haaaa! Nikt nie umiera! Krótko, ale ważne, że jest! :D Przyjemnie się czytało, chociaż czuję troszkę niedosyt, no i Sakura zdradzająca Uchihe o.O Ale w życiu bywa różnie ;) Ej to trochę wygląda jak kontynuacja OK ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah liczą się małe sukcesy - jak np. nie uśmiercenie nikogo ;D Będzie więcej obiecuję! Ojj tak bywa różnie ;] Boję się jak ognia wszystkiego co cukierkowe i zbyt idealne. Życie takie nie jest. i życia moich bohaterów też nie będą ^^ Zawsze, w każdej historii będzie jakieś "ale" i wydaje mi się że to jest właśnie fajne ;)
      Nawet nie pomyślałam ale faktycznie może to być kontynuacja :D Nawet w tamtym shocie (o zgrozo!) użyłam tego samego obrazka O.O Brawo za spostrzegawczość! ;)

      Usuń
  3. Jak zwykle cudne! Bardzo miło się czytało i aż żal mi się zrobiło Szaraczka. Tekst był płynny, przyjemny i przyjazny dla czytelnika od strony technicznej oraz (co chyba lubię najbardziej w twoich dziełach) zawierał w sobie pewne ,,życiowe złamania", bo znowu przedstawiłaś nie całkiem prosty i nieidealny świat wraz z życiowymi zawirowaniami bohaterów.
    A to, że nikt nie ginie bardzo doceniamy.
    Co z tego, że krótkie? Ważne, że jest! To tylko dodaje tego swoistego uroku, który posiadają wyłącznie te lekkie i krótkie teksty. W dodatku można coś takiego przeczytać na szybko i cyk! Humor poprawiony!
    Mam nadzieję, że twoje problemy nie są już aktualne i nie będziesz miała już żadnych więcej (oh, drogie życie, proszę. i jeszcze, żeby tak dla każdego).
    Weny i hmm... pomyślności życzę!

    PS.Jeśli mam być szczera, to strasznie ciekawi mnie co jeszcze potrafisz wyczarować z erotyką.

    OdpowiedzUsuń
  4. O rany! Nawet nie wiesz jak się ucieszyłam, kiedy zobaczyłam nową notkę!
    Dzięki, poprawiłaś mi tym humor:)
    Shocik wyszedł ci naprawdę super, a piosenka jak najbardziej pasuje.
    A tak w ogóle to ci się dziwię, Święta tuż za rogiem, a ty wstawiasz coś nowego? I jeszcze zapowiadasz, że w weekend coś dodasz. Podziwiam.
    Sorry, że tak krótko, ale nie wiem co jeszcze mogę napisać xd
    (Osoby na górze mnie wyręczyły xd)
    Wenki życzę!
    Ps. Jeśli sobie przełożysz następną publikację, to nic się nie stanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak swoją drogą, chciałam wrócić do tego one shota i nie mogłam go znaleźć w zakładce "one shoty", znalazłam wchodziąć w "starsze posty", także informuję, że go tam brakuje, no chyba że jestem ślepa :)

    OdpowiedzUsuń

Kartoteka AsiorekKP

Moje zdjęcie
Jestem autorką opowiadań, która uwielbia zagłębiać się w niuanse uczuć i skomplikowane emocje, które pisze życie. I porwałam się z motyką na księżyc próbując opisać zawiłe relacje, mogące powstać pomiędzy tą dwójką bohaterów.